Wiadomo, że cała ta oświata to lipa. W maturą na czele. Osobiście matematykę uwielbiam i podchodzę do niej po dziecięcemu.
Pokażę wam jak rozwiązałem pierwsze zadanie i jakie podejście do liczenia powinno być według mnie akceptowane przez nauczycieli zarówno na lekcji w klasie jak i na egzaminie:
3 kolejne liczby naturalne,ich kwadraty, suma 149. No to na przykład 5,6,7 - tak z grubsza dadzą coś ponad sto. Liczę w pamięci: 5 daje 25, potem 36 i 49 no i widać że 149-49 zostaje 100 a 25+36 to jest mniej niż sto ale niewiele mniej. I tu moja intuicja matematyczna podpowiada mi, że to "niewiele" oznacza, że trzeba podnieść wynik o jeden bo 8 do kwadratu to jest jakieś 40 więcej niż 5 do kwadratu więc piszę odpowiedź: 6,7,8.
i tyle
Taki "proces myślowy" zajmuje mniej więcej 15 sekund o ile oczywiście nie nauczymy Dziecka, że trzeba wszystko robić powoli i według schematu, napisać "dane", potem przeczytać jeszcze raz uważnie zadanie, potem ...
Wiadomo, że cała ta oświata to lipa. W maturą na czele. Osobiście matematykę uwielbiam i podchodzę do niej po dziecięcemu.
OdpowiedzUsuńPokażę wam jak rozwiązałem pierwsze zadanie i jakie podejście do liczenia powinno być według mnie akceptowane przez nauczycieli zarówno na lekcji w klasie jak i na egzaminie:
3 kolejne liczby naturalne,ich kwadraty, suma 149.
No to na przykład 5,6,7 - tak z grubsza dadzą coś ponad sto. Liczę w pamięci: 5 daje 25, potem 36 i 49 no i widać że 149-49 zostaje 100 a 25+36 to jest mniej niż sto ale niewiele mniej.
I tu moja intuicja matematyczna podpowiada mi, że to "niewiele" oznacza, że trzeba podnieść wynik o jeden bo 8 do kwadratu to jest jakieś 40 więcej niż 5 do kwadratu więc piszę odpowiedź: 6,7,8.
i tyle
Taki "proces myślowy" zajmuje mniej więcej 15 sekund o ile oczywiście nie nauczymy Dziecka, że trzeba wszystko robić powoli i według schematu, napisać "dane", potem przeczytać jeszcze raz uważnie zadanie, potem ...